Witam wszystkich którzy mają jeszcze siłę tutaj

zaglądać :-)
Zacznę od tego, że mam w mieszkaniu internet! Ale, jak to na wschodzie, zawsze jest jakieś ale, płacę nie za czas jaki przesiedzę ale za ilość przesłanych Mb. Przed chwilą rozmawiałem na skype z mamą i miałem włączoną kamerę, zżarło mi 3$ !! Tak więc jak ktoś coś chce to na gg proszę (nie tyczy się rodziców i Magdy). Dobra, czyli od dziś będę pisał na bieżąco a nie z dniowym opóźnieniem. Od razu odpowiem na uwagę Kasi (chyba), pisze teraz sporo i codziennie bo wszystko jest nowe, ale za jakiś miesiąc powiedzmy

już tak często pisać nie będę. Chociaż kto wie. Dziś spadł śnieg i się mocno ochłodziło. Byłem na uczelni. Nawet nie tak źle, wystrój - jakbym był na HCP albo na Historicum. Wszedłem tam, ludzi full, ale za bardzo nie wiedziałem gdzie się udać. No to najpierw zobaczyłem jakie tabliczki na drzwiach wiszą. Tak zawędrowałem na jakiś instytut europejski, tam zagadałem kogoś, ten ktoś zaprowadził mnie do jakiegoś dziekanatu, potem stamtąd zaprowadzili mnie do sekretariatu wydziału stosunków międzynarodowych. Pani tam pracująca była bardzo miła, uczynna, pomocna, mówiła po angielsku (tu oczywiście bez aluzji to pań z sekretariatu IW). Zaprowadziła mnie do szefowej całego wydziału, nazwijmy ją dziekanem. No to sobie pogadałem, wybrałem z grubsza przedmioty - fajnie było bo mówiła mi: to jest ciekawe, to takie sobie, ten koleś nudzi tam nie idź, o a ten

fajnie gada do niego możesz iść. Tak sporządziliśmy listę moich przedmiotów. Teraz muszą to wszystko jeszcze sprawdzić, tak więc w tym tygodniu mam jeszcze wolne.
A wczoraj, wybrałem się na poszukiwania owej uczelni, trochę mi to zabrało, po drodze o mało nie wpadłem dwa razy do dziur w ulicy (u nas złomiarze przynajmniej nie kradną tych metalowych zakryć kanalizacji czy cokolwiek w tej dziurze jest), znalazłem lokalny stadion piłkarski (dnl daj e-mail Ci podeśle foty),

podziwiałem piękno pewnego pomnika i generalnie pogapiłem się na miasto. Odwiedziłem jedną z organizacji turystycznych - jednak nie byli zbyt pomocni. Mam nadzieje ze dalej będzie lepiej :-) Znalazłem nowiutkie centrum handlowe w którym maja iście europejski supermarket. Można kupić naprawdę wszystko (Daniel, Ty wiesz ;-) Nie dość że znalazłem ponownie Kubusia, pod ruską nazwą "Tedi" to na dodatek

polski Tymbark (chociaż to ta sama firma co Kubuś) od wyboru do koloru! Nieźle. Jutro idę odwiedzić parę firm turystycznych. No, taki mam plan w końcu ;-)
English I will start with a good news, finally I have internet at home, so I hope now I will have more time than in internet café, and I will be writing English as well.
This post is about my walk to the National University where I will be studding. On my way I went trough main square of Bishkek, with a wonderful views on Tien-Shan mountains, next – this heavy big building – that’s my new university. Walking there I was very close to fall into this big whole which you can see at picture. There is many of them in this city. Finally, I have found some monument. I can’t really decide if this monument is strange, ugly or funny. And of course, have no clue what this is about. Last picture is “Tymbark” juice, very popular in Poland, and I have found him here. I have also found for example Norwegian salmon fish! Imported from Norway of course. But it was very expensive.
I went to university to fix all document, choose subjects and so on. Was very good. Ladies spoke English, I didn’t have to work with my Russian, every one was very helpful. Should be ok. Wednesday or Thursday I go there agene and they will tell me which subjects can I take. So like you can see, everything is fine so far. ;-)
Komentarze (9):
ja sie zastanawiam czy nasze wspaniale panie z sekretariatu znaja rosyjski?:D
jak znaja polski to bedzie dobrze... chociaz ja tam waszych pan z sekretariatu nie znam... swoich tez nie znam:P
fajnie tam masz!! skoro nawet tymbarki...:P mam nadzieje ze Ci dobrze doradzili z przedmiotami:P
Ech, jak tak czytam te Twoje zapiski, to nasuwa mi się tylko jedna myśl: Sometimes life is brutal and full of zasadzkas. Tak fajnie piszesz o Kirgistanie,że z chęcią zaglądam tu codziennie. POZDRAWIAM i do zobaczenia kiedyś na wschodzie:] Praslin
hejo super ze tak czesto piszesz, no i ze masz neta, jednak cywilizacja tam dociera i ma sie calkiem dobrze :-) a jak im smakuja polskie produkty to przyszlosc biznesu rysuje sie coraz lepiej :-) no i te supermarkety... pozdr Daniel
Oj Dziki moj Dziki! radzisz sobie wysmienicie. klade sie juz spac bo przede mna tylko 5 godzin snu i zajecia do wieczora. badz dzielny, uwazaj pod nogi. Mysle, ze zerkniemy jutro z Igim na te ankiete spoko. Cos sie bedzie dumac. Chce jeszcze wiedziec ile to godzin roznicy - 5? no i pani Agnieszka chyba zna choc troche rosyjski skoro konczyla wschodo, co?? buziaki Dziki i pisz jak najczesciej. Sam widzisz jak sie poswiecam, zeby zajrzec na chwilke :D
P.S. ale Tymbarki - poczules sie pewnie prawie jak w Polsce, ale
PRAWIE czyni wielka roznice :)
moze piwo tam zaczac sprzedawac, nasz Zywiec...mmm...
Oj Dziki, dziki na pewno wszystkiego nie uda Ci się kupić... oscypka, śliwowicy... ostatnio odkryłam gruszkówkę - musze Wam poodrzucić w wakacje. Podrzuc tą ankietę jak coś a póki masz wolne to się zorientuj po ile latają jakieś fajne etniczne chusty i biżuteria - foty mile widziane:)
Co do ustroju itd. wyobraź sobie ze zlikwidowali mi ostatni autobus - w weekendy musze zasuwac do centrum z buta, a mieszkam 4km od starówki i cały czas jest scisła zabudowa więc nie wiem komu odwaliło. Napisz jakich cudów bedziesz się uczył... kusi mnie zeby zrobić jakiś drugi fakultet:D toteż chętnie poczyttam o Twych wyczynach naukowych. Pozdrawim
Witam! Z tej strony Asia z II roku. Nie znamy się, dowiedziałam się o blogu z forum Wschodoznawców. Jestem pod wielkim wrażeniem Twoich przedsięwzięć.
Z przyjemnością śledzę Twój blog i liczę na systematyczne relacje.
Good luck!
Asia.
Witam Aśke,
Ciesze się, że moje wypociny na blogu mogą być ciekawe :-) Jakby ktoś z Was chciał się na takie stypendium wybrać to gorąco polecam. Sęk w tym że na chwile obecną nie mam pojęcia co z tym moim stypendium będzie... Długa historia :-)
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna