dziś nie mam pomysłu na temat :)
Cześć!
Dziś dzień nie był zbyt ciekawy w sensie nazwijmy to widowiskowym. Jak widzicie żadnych zdjęć, a i opis pewnie nie będzie zbyt ciekawy. Dzień zaczął się bardzo miło, parę dobrych wieści na e-mailu, skype no i gg :)
W związku z tym, że dziś nasza ambasada w Alma Acie świętuje wczorajsze święto albo odpoczywa po nim, szkoda było zawracać sobie głowę próbą załatwienia biurokratycznych spaw. Na 11.30 byłem umówiony na spotkanie i rozmowę w biurze "The Celestial Mountains Tour Company". Uzyskałem OGROMNĄ ilość świetnych informacji, nie tylko o firmie i ich działalności w turystyce, ale w związku z tym, że właściciel (którego miałem przyjemność poznań i rozmawiać) jest Brytyjczykiem, więc miał dosyć dobre uwagi, na temat turystyki w Kirgistanie - jak to osoba z zewnątrz. Co nie znaczy, że lokalni nic tylko bzdury mi gadają, o nie. Po prostu on opowiadał z innego punktu widzenia i to było bardzo ciekawe. Dostałem świetny magazyn "Туризм кыргызстана - сборник статей" Potem poszedłem do kolejnej firmy - Novinomad. Tam też zgarnąłem sporo materiałów. Pytałem też prywatnie jak wygląda sprawa z wjazdem do Chin. Za 200$ mogą mnie dotransportować do Kaszgaru. To z jednej strony drogo, a z drugiej nawet tanio - jadę przecież sam, w górach środek zimy (granica jest na przełęczy Torugart - 3752m n.p.m.) do tego jeden samochód podrzuci mnie do granicy ale potem muszę z buta przejść ziemię niczyją (choć mam nadzieje przejechać) i z drugiej strony granicy musi na mnie czekać chiński transport. I to jest właśnie cała filozofia. No to na razie plan.
A na końcu mojego marszu po mieście wylądowałem w KATO - Kyrgyz Association of Tours Operators. Tam to dopiero zebrałem informacje!! Po prostu bomba. Następnie wróciłem do mieszkania, zjadłem obiad który niestety nie przypadł do gustu mojemu żołądkowi i jakieś dziwne rzeczy we mnie właśnie zachodzą - oszczędzę Wam szczegółów :-) Na 17.30 miałem zajęcia, dziś akurat trafiłem na koło! Nie wiedziałem, że będzie. Przedmiot jest o WNP. Ludzie, takiej szopki jak żyje nie widziałem! Wykładowca w sali, patrzy na to wszystko, ba nawet rozsadzał ludzi aby nie ściągali - a wszyscy zeszyty powyjmowane, gadają obracają sie, on niby coś upomina ale nikt nawet nie próbuje zachować pozorów. U nas nawet jak się zdarzy, że można ściągać to chociaż kulturalnie udajemy, że nie ściągamy. A tutaj? Ludzie nawet wstawali, szli do innej ławki konsultowali i wracali. Szok. Szkoda tylko tych co idą na uczelnie się uczyć, bo w takim cyrku pewno wiele się nie nauczą. Pomijam fakt, że pytania były jak dla uczniów szkoły podstawowej.
A teraz jestem w mieszkaniu, znoszę potulnie histerie mojego żołądka, niestety z powodu tego brzucha jutro w góry się nie wybiorę. Przepraszam jeśli ktoś liczył na foty z Ala Archa, może w niedziele podjadę na parę godzin.
narazie :D
ENGLISH
Hey fellows!
What a day. Unfortunately today I don’t have interesting story to tell you. That was a working day for me. On the beginning I have got couple good messages via internet. Than I went to visit travel and trekking companies. First was The Celestial Mountains Tour Company run by a British guy. A very nice person. I have got a lot of data for my research. He has also a different view on what is going on in tourism than other companies, was a pleasure to talk with him. Very helpful person! Than I went to Novinomad. There also I got good data. I spoke with them also about crossing Torugart – (3752m a.s.l.) to
At home I had some food, that my stomach got upset about. So that’s the reason why probably I will stay tomorrow at home in stet of going to mountains. Sorry :-)
At 5.30 p.m. I had classes. The subject is about CIS in general. And we had test. My friends, I had never, ever seen something like that! Not only that was easy like for children in elementary school. They just took books, notes on table and started to find answers there, were talking – didn’t even try to hide that! Turning to each other, didn’t give s…. that professor is watching and telling them to stop. No, some of them started to walk around and check if they choose the correct answer. I hope what I have seen, and actually participate in, is exception and not a rule.
Komentarze (4):
pozdrawiam, podziwiam, GRATULUJE realizacji zamierzonych celów i życzę Powodzenia
Mam nadzieje ze wszystko bedzie si z twoim zoladkiem:P maniak jestes, ale ja tez czekam sobie na zdjecia z gor :))
Tak myslalam sobie jeszcze na temat tych wykladowcow. zastanawiam sie jak oni sprawdzaja prace, no wlasnie kolokwia i inne egzaminy hmm... czy siedza z podrecznikiem w rece i sprawdzaja zgodnosc informacji czy tez z miejsca wstawiaja 5 i nawet nie czytaja tych prac. Nie martw sie u mnie na kole z rosyjskiego facet wyszedl z sali 3 razy, proszac zebysmy sie zachowywali jak dorosli ludzie i nie sciagali. Ale kto go tam sluchal :P czy zoladek sie uspokoil?? w razie czego jedz chleb i duzo pij :D to z serii porady cioci Kasi! spytaj Igiego zawsze dzialaja!!
Mam pytanie, kto sie kryje pod nickiem "sarumov" bo nie mogę do tego dojść :)A co do realizacji zamierzonych celów to ja dopiero zaczynam :-)
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna