Studiując w Kirgistanie...

piątek, 16 marca 2007

piątek


Dziś dzień rozpocząłem o siódmej rano. Śniadanko i na uczelnie. Po drodze mogłem obserwować poranne sprzątanie miasta, zagadką pozostaje dla mnie dlaczego zamiata się piasek z ulicy na pobocze (to jest sprzątanie) a syf w postaci pobitego szkła, plastiku, butelek, niedopałków fajek, papieru, kartonów, folii itd leży na poboczu i w rowach i nikomu nie przeszkadza. Co kraj to obyczaj. Rano na uczelni załatwiałem przedłużenie registracji. Na jakiej zasadzie to zrobią nie wiem, wiem tylko, że musiałem zapłacić 150 somów (jakieś 12 złotych) i we wtorek mam do odbioru. Potem udało mi się uzyskać moją legitymację studencką :D Ale to nie koniec sukcesów. Poszedłem do ambasady Chin, odstałem jakieś 93 minuty w kolejce i wreszcie udało mi się dopchać do okienka. Zapytałem ile kosztuje wiza dla obywatela Polski do Chin. Panie nie wiedziały, więc ja używając mojego uroku osobistego (tak wiem wlewam sobie) opowiedziałem im, że wizy dla Polaków są za darmo i to bez zaproszenia. Prawda, że tak faktycznie jest napisane na stronie ambasady Chin w Polsce (tutaj podziękowania dla Basi za tłumaczenie dla mnie "krzaczków" na polski) . No to panie stwierdziły, że skoro tak jest to ok. Dostałem kwestionariusz do wypełnienia, no niestety nie miałem paszportu przy sobie więc zaniosę im za tydzień. Wieczorem miałem jeszcze zajęcia. Teraz zgarniam graty na jutrzejszy wypad w góry. Niestety według prognozy w niedziele ma być kiepska pogoda :-/ Więc chyba sobie wiele nie pochodzimy. Inne ciekawe spostrzeżenie dziś: dopatrzyłem się w bloku na przeciwko, że ktoś miał otwarte okno! Więc nie jestem jedynym który ma w zwyczaju otwierać okno aby wywietrzyć mieszkanie. Fajnie, w grupie raźniej.
Do usłyszenia w niedziele, trzymajcie się :-)

Komentarze (5):

Blogger bubbabababab pisze...

ehehe fajowa ta legitymacja :D

16 marca 2007 17:45  
Anonymous Anonimowy pisze...

nasze są fajniejsze :)

16 marca 2007 17:51  
Anonymous Anonimowy pisze...

hejo calkiem fajna ta legitka :-) ja jeszcze czekam na swoja... widoczki z gor zajebiste, az chce sie tam pojechac i zdobyc pare szczytow :-) zycze udanej wyprawy!
Pozdrowionka Daniel

16 marca 2007 18:24  
Anonymous Anonimowy pisze...

prawie jak legitymacja partyjna :D

17 marca 2007 00:39  
Anonymous Anonimowy pisze...

Sąsiad:)Ty mnie normalnie niczym nie zdziwisz;)..."Pomysłowy dobromir"się przy Tobie chowa:P....Udanego wypadu w góry życze,no i czekam na kolejny wpis....pozdro z naszego klimatu:)

17 marca 2007 10:50  

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna

My status