o ja pier......
Wiec nie pisalem przez tydzien bo netu nie bylo i co dzien mnie zapewniano ze juz wieczorem dzis beda wlaczac. i tak przez tydzien. W miedzy czasie zalatwilem wizy do Chin itd. Jednak dzis to dopiero zrobil sie syf. Stracilem kompa, fizycznie go mam jeszcze ale wyszstkie dane, e-maile adresy zdjecia pliki i co najgorsze wszelkie wyniki moich badan tutaj poszly sie nie powiem co. Wszystko sie skasowalo, nie ma jak windows. Po prostu wlaczylem kompa a tam czarny ekran i napis ze przykro nam ale windows sie sfakal
zatem przez jakis czas nie bede pisal. sory.
Komentarze (5):
niestety takie życie dziki, tez to znam, sie nie odzywałeś tydzień i juz sie martwiłam czy sie cos nie stało. pozdrawiam spirit
ja pier... przykro mi uze ze tak kur.. wyszlo z tym kompem, mam nadzieje ze jednak da sie jeszcze dane odzyskac... mam nadzieje ze dostales mojego maila ze niestety nie mozemy wpasc z wielu powodow.:-(
teraz sie jeszcze bardziej pokaplikowalo, i juz nawet rezerwacje nam wyj...li na samolot.
pozdrawiam.johny.
Slyszalam od Madzi, zes do Chin pojechal. Mam nadzieje, ze kirgiscy informatycy moze cos ci naprawia z tym komputerem w przeciwnym razie nie bedzie ciekawie. U nas juz prawie po swietach, i pomyslec, ze w srode znow wszystko na nowo sie zaczyna. Dawaj znac jak tylko bedziesz mogl. Tymczasem ja wracam niestety do stolu ;/ sciskam serdecznie
P.S. kupiles sobie jaja na Wielkanoc??
to ze sie windows "sfakal" nie znaczy ze dane poszly zrobic to samo; gorzej jezeli padl Ci dysk; dlatego proponuje w tej chwili bez nerwacji a na przyszlosc obszerna bekapyzacje wszystkiego co sie ma w kilku nawet kopiach ;-) poswiateczne pozdrowionka! (skalki w maju!)
a dziki nadal w Chinach... eh :D
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna